Mowa tu o 'lakierach do ust' od
Rimmel. Przyznam sie bez bicia, ze czekalam na te cudenka bo od dawna
angielskie blogerki szczuly nas na swoich blogach recenzjami na ich
temat. I chodz na co dzien i wlasciwie od swieta uzywam tylko blyszczyka
czy balsamu do ust - nie wiedziec czemu kupilam dwa.
Pewnie
dlatego, ze ciagle szukam tej jedynej czerwieni albo chodz innego
'wyjsciowego' koloru, bo nude juz troche mi sie znudzil.
O zgrozo jak ja sie mylilam... Znowu!
No ale do rzeczy.
Produkt wyglada jak typowy blyszczyk - ma konsystencje blyszczyku i tradycyjny aplikator. Kiedy dzis wysmarowalam sobie cala reke w drogeri, czulam na sobie dziwne spojrzenia ludzi ale co tam :)
Kolory
przecudowne z ogromna iloscia pigmentu. Przecudnie blyszczace, nie
wiedzialam na ktore sie zdecydowac.., bo wersja nude byla juz wykupiona.
Padlo na te dwa:
501 Stellar 400 Big Bang |
501 Stellar |
400 Big Bang |
Swietna
konsystencja, ktora bardzo latwo sie aplikuje. Nie robi smug. Latwy i
poreczny aplikator, ktory jest'ostro' zakonczony przez co pozwala na
precyzyjny makijaz ust. Swietna gama kolorystyczna. Lsni na ustach
niczym blyszczyk, natomiast kryje kolorem jak pomadka. 2 w 1. Nie
wypowiem sie na temat trwalosci, bo nie zamierzam straszyc ludzi.
Jedynym minusem jaki zauwazylam - trzeba nakladac oszczedne bo szybciutko odbije sie nam na zabkach, a to nie jest sexy!
Nie orientuje sie czy sa juz dostepne w Polsce, ale jesli jeszcze nie to zapewne niedlugo. W angielskich drogeriach kosztuja £5.99 a teraz w Boots jest oferta 3 w cenie 2.
Wiec jezeli jestescie posiadaczkami ladnych ust i do twarzy Wam w intensywnych kolorach to jest produkt dla Was.
Ja jeszcze cierpliwie poczekam na ten jedyny ... A moze Wy cos polecicie?
Pozdrawiam Was cieplo
Karola xxx
No comments:
Post a Comment